Archiwum 25 lutego 2004


lut 25 2004 Notka inna niz zwykle......
Komentarze: 4

Dzisiaj pragne opisac upojna noc u Sylwii Kurpanik:

Gdy siedzialam sobie u Dawida wpadlam na wspaniala mysl, zeby pojsc spac do Sylwii. Pomysl o malo by nie wypalil gdyby nie ta wspaniala Sylwia :), bo moj kochany tatus nie chcial sie na to wszystko zgodzic i gdyby nie ta jej romnantyczna rozmowa z nim przez telefon to by nic nie wypalilo. Nawet tak dobrze sie ulozylo ze Oloczek tez mogl przyjsc!!! Jak przyszlysmy do Sylwii to zjadlysmy pyszna kolacje, potem poszlysmy do jej pokoju i sie zaczela piekielna noc..... Na poczatku jak zwykle byla haja czy mozemy wlaczyc komputer:) bo ja jestem na tyle glupia ze nie umiem zrozumiec, ze ja to denerwuje. Oloczek wymyslil piekny wierszyk, ale tutaj se go daruje :) Przez pol nocy siedzialysmy i gadalysmy o pierdolach i o pieknej poezji Oli hhe potem Ania sie z leksza obrazila i poszla spac, a Sylwii i Oli tak odbijalo, ze nie szlo z nimi wytrzymac, a potem nagle zrobilo sie rano itrzeba bylo zmykac do domu..........

Ps. Ta wsaniala notke Ania zawdziecza mi czyli Sylwii, bo ja ja napisalam, czyz nie jest ona piekna???? a no i Ania zabronila mi napisac o paru malutenkich szczegolkach hehe. RATUNKU Ania w tym momecie bawi sie skradzionym kondonem od Jacka :) i go napompowla.Dobra ja koncze bo musze tego "gupka" opanowac, bo jak tu teraz wejdzie jej mama to bedzie nie ciekawie................

 

aniulek... : :