Archiwum 22 lutego 2004


lut 22 2004 Niedziela:)
Komentarze: 4

rano wypad do kosciola..(opisany w zeszlej notce...) zaczne od momentu skonczenia tej poprzedniej...:

O 15;00 poszlam sobie do Sylwi i zjadlysmy sobie kisiel:pp i wypilysmy witaminkitzn. ona wypila a ja zjadlam zywcem:ppotem okolo 16;15 przyszla Ola i powiedziala nam ze nie moze u mnie spac:(( pech...:p Sylwia za to mogla...jak zwykle:))) (staly domownik) :) jak to moj tata mowi:) Poszlysmy do mnie a po drodze przypomnialysmy sobie zmianę w sercu Oli....a mianowicie to z calym szacunkiem dla ciebie Olu ale nasza Ola zakochala sie w nowym diakonie;D;D tak sie subtelnie na niego patrzyla w kosciele jak podnosi kielich...:)))ahhh serce  nie sluga:) U mnie poczekalysmy chwilke i zjawil sie Dawidek:)pozniej ja,Sabina.,Ola,Sylwia i on gralismy w ku-ku i troche alllccc bolaly lapki..;/;/;/brutal jeden...Pozniej Ola musiala isc do domu i poszlismy ja wszyscy odprowadzic..w drodze do niej wszystko zaczelo sie  psuc...jak to juz Dawid u siebie ladnie okreslil zjebalo sie wszystko..ja bylam zla na niego on na mnie heheh i w dodatku Sylwia stwierdzila ze jest bez serca:pppa on ma serducho duzieeeeee potrafi pomiescic tam 48kg zywej wagi...:)(mnie)Potem doszlismy do mnie i ja probowalam cos z niego wyciagnac,co sie staloi takie tam ale nic..on to olal....wszystkie moje starania nawiazania rozmowy mial gleboko gdzies...no ale dobra..jakos wzielam go do domu i  tam powoli wszystko wrocilo do normy:)) pod koniec bylo juz calkiem milo:))Okolo 21;00 dawid pojechal do domu...i dostalam buziiii ......i teraz mnie mama wkurwila!!!!!!!!!!!!bo mi powiedziala ze nie moge jechac jutro z moja Sylwia do dentysty ja za reke trzymac...;/ i co ona bezemnie zrobi???:(((((( ehhhhhh rzuce sie pod autoi;p;p;pp;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;pp; dobra kurde ide se bo jestem zla..:P pozdro dla Dawidka,Sylwi,Oli,Tomislawka i mojej mamy;/!!!!

aniulek... : :
lut 22 2004 hey:)(
Komentarze: 11

Witam was slonka moje...kurde normalnie bloga skasowalam poprzedniego hehee a powod tego to to ze poprostu nie zyczylam sobie niektorych osob na nim:p teraz nowy adresik podam tylko niektorym osobom...bo na serio niektore ze starego bloga byly nie mile widziane:pp Dzisiaj notki jako tako nie chce mi sie pisac i nawet nie mam o czym,rano bylam w kosciele ze Sylwia,Ola i Tomkiem i mamy nowego diakona w kosciel hehe ale oczywiscie moje uczucie do Michasia nie uleglo z tego powodu zmianom...:pi dalej jezdze na Nowinki do niego hahah dobra bo zaraz Dawid bedzie zazdrosny:pp :**** Po kosciele jem sobie obiadek i dalej nie wiem co sie wydazy...okolo 16;30 ma wpasc Sylwia i Ola i zostaja na noc a o 17;00 przyjedzie Dawidek:)wiec odezwe sie potem:)**** papapap

aniulek... : :